HokejPiłka nożna

Galeria

#aktualności

 10.10.2014

Nadszedł czas zwycięstwa!

Mimo usypiających piosenek płynących z głośników na stadionie w Wałbrzychu piłkarze zdołali podkręcić tempo i stworzyli kilka ciekawych akcji. W końcowych rozrachunku to Zagłębiacy wywalczyli komplet punktów. Spotkanie zaczęło się nerwowo, duża ilość fauli, przepychanek i kontrowersji.

Pierwsza groźna okazja miała miejsce w 11. minucie dla miejscowych, wtedy to Mateusz Sawicki zdecydował się na strzał z dystansu, jednak piłka minęła bramkę strzeżoną przez Wojciecha Fabisiaka. Kolejne minuty meczu toczyły się w środku pola. Bardzo groźna kontra gospodarzy nadarzyła się w 22. minucie, Sawicki popisał się rajdem z własnej połowy i w momencie znalazł się pod polem karnym Zagłębia, postanowił oddać strzał, jednak na nasze szczęście Fabisiak odbił piłkę na rzut rożny. Sześć minut później nasi piłkarze mogli wyjść na prowadzenie. Po wrzutce z rzutu wolnego Sebastiana Dudka powstało duże zamieszanie w polu karnym Górnika, jednak obrońcy z Wałbrzycha w porę wybili piłkę. Gracze gospodarzy często próbowali swoich sił strzałami z dystansu, jednak większość z nich przelatywały nad poprzeczką. W 37. minucie Jakub Arak stanął przed wyśmienitą okazją, by Zagłębie cieszyło się z prowadzenia. Michal Farkas dograł ze skrzydła do wbiegającego w tempo Araka, a ten mając przed sobą tylko bramkarza, trafia w niego. Minutę później Jakub Arak fantastycznie zrehabilitował się za niewykorzystaną sytuacje. Dawid Ryndak zagrał do boku, gdzie futbolówkę na lewej nodze ułożył sobie nasz najlepszy strzelec, uderzył, piłka znalazła się na słupku, a po odbiciu od niego zatrzepotała w siatce. Pierwsza część spotkania pod względem sportowym nie była na najwyższym poziomie, lecz to nasz zespół prowadził.

Dwie minuty po wznowieniu gry, gospodarze mieli stały fragment gry w postaci rzutu wolnego, jednak piłka przeszła po głowach kilku zawodników i wyszła na aut. W 54. minucie na strzał zdecydował się Damian Migalski, lecz nasz bramkarz dobrze spisał się na linii bramkowej. Minutę później znów Wojciech Fabisiak obronił stuprocentową sytuacje Górnika. Michał Oświęcimka dostał piłkę w polu karnym i miał przed sobą tylko naszego bramkarza, oddał celny strzał, jednak Fabisiak popisał się fantastyczną paradą. 65. minuta przyniosła podwyższenie wyniku przez naszych zawodników. Sebastian Dudek zagrał górną piłkę do Dawida Ryndaka, a ten przelobował golkipera z Wałbrzycha. 3 minuty później gospodarze mogli szybko odpowiedzieć. Bartosz Szepeta wycofał w polu karnym do Marcina Orłowskiego, jednak Fabisiak znów wspiął się na wyżyny swoich umiejętności. W 71. minucie Dawid Ryndak zdecydował się uderzyć z dystansu, jednak Damian Jaroszewski bez problemu wyłapał tę próbę. Kolejne minuty nie przynosiły sytuacji podbramkowych i Zagłębie kontrolowało to, co działo się na murawie. W końcowych minutach Górnik miał kolejną szansę. Piłka znalazła się nawet w siatce naszej bramki, lecz sędzia liniowy podniósł chorągiewkę. Na tą okazje odpowiedział wprowadzony Mateusz Wrzesień, który znalazł się już w polu karnym i z kąta chciał pokonać bramkarza, jednak piłka zeszła mu na zewnętrzną część stopy. W doliczonym czasie Sebastian Dudek mógł podwyższyć na 3:0, jednak główkował za lekko i bramkarz dał sobie radę. Spotkanie zakończyło się wynikiem korzystnym dla Zagłębia i 3 punkty wracają do Sosnowca!

Górnik Wałbrzych - Zagłębie Sosnowiec 0:2 (0:1)



Bramki: 0:1 - Jakub Arak (38. asysta Dawid Ryndak), 0:2 - Dawid Ryndak (65. asysta Sebastian Dudek).


Górnik: Jaroszewski - Felipe Ż, Tyktor Ż, Michalak, Sawicki - Wepa, Oświęcimka Ż (66. Szepeta), Moszyk Ż, Mańkowki - Migalski (69. Krzymiński), Orłowski Ż (84. Folc).



Zagłębie: Fabisiak - Farkaś, Markowski, Jarczyk, Kursa - Matusiak, Dudek, Mizgała (62. Zalewski) (82. Budek), Ryndak (85. Tylec), Szatan (62. Wrzesień) - Arak.


Autor: Gracjan Labus

Bramki z meczu:


Zdjęcia z meczu: